Thursday 4 August 2016

In London


When you think about London you probably see Big Ben, London Eye or London Tipton from Suite Life (unless you live there, then i don't really know what you see) . Yeah, well I do see these things too. Or I did, before I went there in May. 

 Kiedy ktoś myśli o Londynie, prawdopodobnie wyobraża sobie Big Ben'a, London Eye albo London Tipton z Nie ma to jak hotel (chyba, że ktoś tam mieszka, wtedy nie wiem co sobie wyobraża). Ja również wyobrażam sobie te rzeczy. Albo raczej było tak kiedyś zanim pojechałam tam w maju.




It wasnt my first time in Ldn, but every single time i was there it was either in winter ot summer. So I have never had a chance to see how pretty it is in spring when all of those cool pink trees are blooming. Well, you can easily notice that I really, really like these trees.

To nie był mój pierwszy raz w Londynie, ale za każdym razem kiedy tam byłam, była zima albo lato. Więc tak naprawdę nigdy nie miałam okazji żeby zobaczyć jak ładnie tam jest na wiosnę kiedy te śliczne, różowe drzewa kwitną. Można łatwo zauważyć, że bardzo, ale to bardzoo mi się podobają.





London was fun. I have to admit that. I've bought way to many stuff, but I don't regret it, not at all. It doesn't matter that my wardrobe is so full, I find it difficult to close it (literally,lol). That's all I wanted to say really, so I'm gonna finish now and hopefully I will post something soon.

W Londynie było fajnie. Muszę przyznać, że nawet bardzo. Kupiłam dużo więcej niż potrzebuję, ale nie żałuję. Nieważne, że moja szafa pęka w szwach (dosłownie, lol). Właściwie to już wszystko o czym chciałam wspomnieć, więc lepiej będę już kończyć i niedługo znowu coś napiszę.


|ROSEMARY|

No comments:

Post a Comment